Forum o Dumie i Uprzedzeniu
www.dumaiuprzedzenie.fora.pl
» FAQ
» Szukaj
» Użytkownicy
» Grupy
» Galerie
» Rejestracja
» Profil
» Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
» Zaloguj
Forum Forum o Dumie i Uprzedzeniu Strona Główna
->
Książka
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum
----------------
Regulamin
Ogłoszenia
Użytkownicy
Pytania i odpowiedzi
Tydzień Dumy i Uprzedzenia
Rozważna i Romantyczna
Mansfield Park
Emma
Perswazje
Opactwo Northanger
Film i TV
Literatura
Muzyka
Sport
Duma i uprzedzenie
----------------
Jane Austen
Książka
Galeria
Zabawy forumowe
Film
----------------
DiU 2005
DiU 1995
PORÓWNANIE 1995 & 2005
DiU 1980
Inne wersje
Bohaterowie
----------------
Elisabeth Bennet
Mr. Darcy
Państwo Bennet
Jane Bennet
Lidia, Kitty, Mary
Charles Bingley
Inni
Pozostałe
----------------
Inne powieści Jane Austen
Epoka Jane Austen
Austen w TV
O wszystkim...
... i o niczym
Chat
----------------
Pogadajmy...
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
arrowman
Wysłany: Śro 22:40, 21 Kwi 2010
Temat postu:
Nie wiem. Kuń, to kuń. Nie pytałem się
Napatoczył się.
JoannaS
Wysłany: Wto 11:45, 20 Kwi 2010
Temat postu:
Bardzo ładne zdjęcia. Te konie też z "Pemberley"?
arrowman
Wysłany: Wto 1:47, 20 Kwi 2010
Temat postu:
Znalazłem takie Pemberleye:
[img]A tu robią coś strasznego:
http://www.pemberley.com/janeinfo/1805cntd.jpg[/img]
O... Kuń:
aakpkasiaaakp
Wysłany: Sob 22:00, 23 Sty 2010
Temat postu:
ja też wolę Pemberley z serialu
JoannaS
Wysłany: Nie 18:27, 18 Paź 2009
Temat postu:
To z filmu było niezłe, ale wolę Pemberley serialowe.
dusiołek
Wysłany: Pon 23:45, 12 Paź 2009
Temat postu:
a tak z ciekawości, które Pemberley bardziej Wam się podobało? Bo mnie (pomimo tego, ze jestem zagorzałą fanką serialu) to z filmu z 2005
aakpkasiaaakp
Wysłany: Nie 16:29, 30 Sie 2009
Temat postu:
Do myci okien na pewno byś miała kogos tak samo jak gotowania , prania i wszystkiego. Darcy miał wielu służących. Lizzy , żyła z nim jak księżniczka
wilma
Wysłany: Sob 11:45, 29 Sie 2009
Temat postu:
aakpkasiaaakp napisał:
A ja chciałabym mieszkach w Pemberley to piękne miejsce
Ja też,pod warunkiem,że miałabym kogoś do mycia tych wszystkich okien
aakpkasiaaakp
Wysłany: Sob 0:00, 29 Sie 2009
Temat postu:
A ja chciałabym mieszkach w Pemberley to piękne miejsce
kala
Wysłany: Wto 18:00, 21 Lip 2009
Temat postu:
Wcale nie wyłapałam tego "Pemberley Press" z "Dziennika". Fajne!
Pemberley jest bardzo piękne, ale chyba wolałabym poprzestać na podziwianiu go z daleka, a nie w nim mieszkać. To ogromny budynek i chyba ciężko jest sprawić, aby wydał się przytulnym miejscem. Ileż to mebli trzeba, aby coś takiego zapełnić? I pewnie jest tam zimno, bo takiego kolosa ciężko ogrzać. Co prawda bloki z płyty i jednorodzinne domki nie są tak romantyczne, ale za to dużo ekonomiczniejsze.
A zdjąć poszukam.
Madeleine
Wysłany: Wto 21:42, 14 Lip 2009
Temat postu: Pemberley
Pemberley to oczywiscie wspaniała posiadłosc Fitzwilliama Darcy'ego. Znajduje sie ona w pobliżu fikcyjnego miasteczka Lambton, i byla podobno wzorowana na Chatsworth House, obok Chesterfield w Derbyshire.
Z książki:
W czasie drogi Elżbieta z pewnym niepokojem czekała na ukazanie się lasów Pemberley, a kiedy wjechali na teren posiadłości, skręciwszy koło domku odźwiernego, ogarnęło ją ogromne podniecenie. Park był rozległy i bardzo urozmaicony. Wjechali od najniższej jego części i przez pewien czas posuwali się pośród pięknego, szeroko rozpościerającego się lasu.
Zbyt wiele myśli przepełniało głowę Elżbiety, by miała ochotę na rozmowę, potrafiła jednak dostrzec i zachwycić się każdym szczególnie pięknym miejscem i widokiem. Przez pół mili powóz toczył się leniwie pod górę, aż wreszcie wjechali na wierzchołek wzniesienia, gdzie urywał się już las i skąd roztaczał się bezpośredni widok na dwór Pemberley leżący na przeciwnym zboczu. Droga w ostrych skrętach schodziła w dolinę. Dom był piękny, duży, z kamienia, położony na zboczu, osłonięty od tyłu grzbietami wysokich, zalesionych wzgórz. W dolinie płynął strumień, bijący skądś ze źródła, a spiętrzony przed dworem w małą rzeczkę - nie robiło to jednak nienaturalnego wrażenia. Brzegi były nieuregulowane i nikt ich sztucznie nie upiększał. Elżbietę ogarnął zachwyt. Nigdy nie widziała miejsca, dla którego natura byłaby tak łaskawa, gdzie piękno przyrody tak mało byłoby zeszpecone ludzkim nieporadnym gustem. Wszyscy wyrażali gorący podziw. W tej właśnie chwili Elżbiet poczuła, że być panią Pemberley, to jednak coś znaczy Zjechali ze wzgórza, minęli mostek i zajechali przed wejście. Kiedy Elżbieta z bliska patrzyła na dom, ogarnęła ją znowu obawa przed spotkaniem z jego właścicielem. A może pokojówka się myliła? Na prośbę o pozwolenie obejrzenia dworu poproszono ich do hallu. Tu, kiedy czekali na gospodynię, młoda panna mogła zastanawiać się do woli, gdzie też się znalazła.
Przyszła gospodyni - godna, starsza kobieta, o wiele mniej wytworna i o wiele bardziej uprzejma, niż się Elżbieta spodziewała. Weszli za nią do palarni. Był to duży, proporcjonalny pokój, ładnie umeblowany. Po spiesznym obejrzeniu wnętrza Elżbieta podeszła do okna, by nacieszyć się pięknym widokiem: koroną lasów na wzgórzu, z którego niedawno zjechali, a które z odległości wydawało się jeszcze bardziej strome. Każde załamanie czy wzniesienie terenu miało swój urok. Patrzyła z zachwytem na wszystko: na rzekę, drzewa rozrzucone po obu jej brzegach, na wijącą się dolinę, jak daleko sięgał wzrok. Przechodząc do następnych pokoi, widziała to samo, lecz z innych punktów, z każdego jednak okna rozpościerał się równie piękny widok. Pokoje były wysokie i przestronne, a umeblowanie odpowiednie do majątku właściciela. Z uznaniem dla jego gustu Elżbieta zauważyła, iż nie było ono ani nadmiernie zbytkowne, ani krzykliwe - mniej wspaniałe, a bardziej nieeleganckie niż umeblowanie Rosings.
Ciekawostka:
Pemberley Press to nazwa wydawnictwa w którym pracowała Bridget Jones.
Co myslicie o Pemberley? Czy chciałybyście tam zamieszkać?
Moze uda sie wyszukac o niej cos więcej, albo odtworzyc jej plan?Więcej fotek do galeri?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
subMildev
free theme by
spleen
&
Programosy
Regulamin