Autor Wiadomość
JoannaS
PostWysłany: Czw 21:04, 20 Sty 2011    Temat postu:

No to ja się znowu nie zgodzę ( możemy sobie dzięki temu podyskutować Very Happy )
Tu cytat:
„Elżbieta czuła, iż powinna teraz powiedzieć coś, co by choć odrobinę oczyściło Darcy’ego z zarzutów Wickhama, dała im więc najostrożniej do zrozumienia, że z tego, co słyszała od rodziny młodego człowieka w Kent, pan Darcy zwykł postępować zupełnie inaczej i że ani on nie był tak zły, ani Wickham tak zacny, jak w to wierzyli wszyscy w Hertfordshire. Na potwierdzenie swych słów opowiedziała szczegółowo wszystko o łączących obu panów stosunkach materialnych, nie wymieniając nazwiska swego informatora, lecz zapewniając, że można na nim polegać."

Nie mogła im przecież powiedzieć o odrzuconych oświadczynach. A powiedział dość, by mieli o nim dobre zdanie.
Jamie Bennet
PostWysłany: Pon 18:00, 17 Sty 2011    Temat postu:

Zgodzę się rozmawiała o tym z Jane ale ona była jej najbliższą osobą. Raczej chodziło mi tu o wujostwo. Choć kiedy z nimi było już na "wycieczce" wiedziała jaki on jest. Pokazał jej że może być miły uprzejmy i ogólnie a mimo to nic nie powiedziała dopiero po zaręczynach.
JoannaS
PostWysłany: Nie 22:56, 16 Sty 2011    Temat postu:

Nie zgodzę się. Przecież po przeczytaniu listu zdała sobie sprawę z błędnej oceny Darcy`ego. Opowiedziała o tym Jane (zataiła tylko część dotyczącą Bingleya i siostry, żeby jej nie sprawiać cierpień).
Jamie Bennet
PostWysłany: Nie 22:02, 16 Sty 2011    Temat postu:

A mi się wydaje że to pan Darcy był uprzedzony a Lizzy dumna. ON uprzedzony co jej pochodzenia czy charakteru a ona dumna bo nie chciała przyznać się do błędu którym było to że źle oceniła pana Darcy'go Smile
Lukrecja
PostWysłany: Wto 20:37, 18 Sie 2009    Temat postu:

Wydaje mi się, że to się zmieniało w zależności od sytuacji. Raz Darcy był "uprzedzony" (rodzina Lizzie, brak majątku, "obojętność" Jane), innym razem była Liz (bogaty, zarozumiały, sprawa z Wickhamem oraz Jane i Bingleyem).
Jednak gdybym miała wybrać to jako dumnego określiłabym Darcyego, bo to u niego przeważało, a uprzedzoną Lizzie bo to z kolei przeważało u niej. Darcy znajdując się w obcym towarzystwie, stronił od niego i był niepewny, co sprawiało wrażenie, ze jest osobą niezwykle dumną i zarozumiałą wręcz, z kolei Elizabeth nie poznając go dobrze (bo przecież nie mogła go określić po pozorach i tym, że uznał, że jest "tylko znośna"), uprzedziła się do niego i zmiana zdania przyszła jej bardzo ciężko.
aakpkasiaaakp
PostWysłany: Wto 8:19, 23 Cze 2009    Temat postu:

wszystko się zmieniło, pokochała go całym sercem
Nancy
PostWysłany: Czw 23:14, 05 Lut 2009    Temat postu:

Moim zdaniem nie ma osoby całkowicie wolnej od dumy, czy uprzedzenia.
Darcy dostał miano dumnego, wszyscy go tak ocenili już na pierwszym balu, ale czy w rzeczywistości był aż tak dumny? Raczej nie, był skryty i sam przyznał, że nie ma wrodzonej łatwości do prowadzenia rozmów i dlatego w oczach społeczności uchodził za dumnego.
Miano uprzedzonej należy do Elizabeth. Im bardziej chciała poznać Darcy'ego, tym bardziej pogłębiała się w swym uprzedzeniu. Jednakże do czasu, kiedy zrozumiała zachowania Darcy'ego.
aakpkasiaaakp
PostWysłany: Nie 9:56, 07 Gru 2008    Temat postu:

Moim zdaniem oboje są do siebie uprzedzeni, i są dumnie . tylko Darcy jest bardziej dumny a Lizzie bardziej uprzedzona.
Jak Darcy ma na imię? Fitzwiliam
ehleifirthdumaiuprzedzenie.blog.onet.
kala
PostWysłany: Czw 20:16, 10 Kwi 2008    Temat postu:

Trochę na pewno tak, ale z drugiej strony - myślę, że niektóre cechy charakteru (np. duma Elizabeth) powstały już bardziej 'indywidualnie'. Bo czemu Jane nie ma w sobie takiej dumy i podobnie się nie uprzedza (a wręcz jest łatwowierna)? W końcu urodzenie mają prawie takie samo (bo Jane jest starsza), a wychowanie też odebrały bardzo do siebie zbliżone.
juliszka
PostWysłany: Czw 18:49, 10 Kwi 2008    Temat postu:

witajcie nowi przybysze, ja im czesciej ogladam film, ( a ogladam go od czasu do czasu) tym czesciej dochodze do przekonania ze te ich dumy i uprzedzenia wynikaja z urodzenia i wychowan ia, jak zreszta sam przyznaje Darcy.A wy co na to?
kala
PostWysłany: Sob 10:11, 29 Mar 2008    Temat postu:

Myślę podobnie jak Podobna Smile Oni oboje byli i dumni, i uprzedzeni - dlatego nie można zwalić całej winy na Darcy'ego z porażkę podczas jego pierwszych oświadczyn Wink Elizabeth też chyba trochę bardziej niż chciała przyznać zabolało to, co powiedział o niej pan Darcy na pierwszym balu.
podobna
PostWysłany: Sob 9:40, 29 Mar 2008    Temat postu:

Mi się wydaje, że oboje byli i dumni i uprzedzeni. Pan Darcy i Elizabeth byli dumni, to na pewno, a uprzedzeni: Darcy co do niskiego urodzenia Elizabeth, ona, bo Darcy zniszczył szczęście Jane i biednego Wickhama.
lidya
PostWysłany: Wto 16:00, 25 Mar 2008    Temat postu:

chyba bardziej Lizzie była uprzedzona niż pan Darcy...chociaż właściwie obydwoje byli strasznie dumni..sama nie wiem..trudno zdecydować Smile
juliszka
PostWysłany: Śro 10:20, 23 Sty 2008    Temat postu:

Po zachowaniu Darcego, nie dziwie sie ze Lizzie była uprzedzona, ale ciesz sie ze potrafiła sprostowac osąd po liscie
Madeleine
PostWysłany: Nie 23:42, 20 Sty 2008    Temat postu: Kto dumny, kto uprzedzony?

Spotkałam sie z wieloma opiniami na ten temat. Powiedzcie czy to Mr.Darcy był dumny czy Elisabeth? Które z nich było uprzedzone? Trudno powiedzieć

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group