Forum o Dumie i Uprzedzeniu

JoannaS

Zawsze z duża przyjemnością czytam fragmenty dotyczące wujostwa Elżbiety. Kulturalni, wykształceni, życzliwi i sympatyczni ludzie. Olbrzymi kontrast w porównaniu z siostrami pana Gardinera. Swoją drogą historia się powtórzyła. Najpierw z jednego domu wyszły dwie potworne głupie siostry i mądry brat a później w następnym pokoleniu dwie mądre siostry (Jane i Elżbieta) i trzy głupie.

Justyna Bennet

Masz rację, byli oni jedynymi osobami prócz Jane za które Lizzy nie musiała się wstydzić. Nawet Darcy okazywał im więcej uwagi i był dla nich milszy, gdyż darzył ich szacunkiem.

dusiołek

Miejmy nadzieję, że głupota się już dalej nie przenosiła w rodzinie Darcych. W końcu mieli większe szanse na mądre potomstwo. Z drugiej strony Lady C. do inteligentnych także nie należała i gdyby była biedna jak Bennetowie, byłaby prawdopodobnie równie głupią kwoką jak pani Bennet

JoannaS

Ależ ona była głupią kwoką. Tyle, że bogatą. Nie można więc było jej lekceważyć.

JoannaS

Lizzy z panią Gardiner 1980