Forum o Dumie i Uprzedzeniu

Lukrecja

Długo zastanawiałam się nad sensem tego tematu.
Na samym początku zapragnęłam dowiedzieć się, jak patrzycie i oceniacie dzisiejszych mężczyzn, mając na uwadze pana Darcy'ego. Chciałam spytać, czy brakuje Wam w dzisiejszych facetach tej "fizjognomii", o której rozpisywała się Austen i za którą każda z nas pokochała Darcy'ego.
Mój kolega po obejrzeniu "Dumy..." powiedział mi: "Nie rozumiem, dlaczego tak zachwycacie się tym facetem, przecież on przez cały film praktycznie nic nie robi".
Słowa te, chociaż niepochlebne, miały w sobie coś z prawdy. Dzisiejszy wzór idealnego faceta został stworzony mieszając Supermana, Batmana i całą rzeszę kinowych amantów. Chodzi o to, że dzisiejsi faceci muszą być "superbohaterami", robić coś.
To właściwie dlaczego zachwyciłyśmy się Darcy'm? Co tak naprawdę odróżnia go od dzisiejszych mężczyzn?
I najważniejsze pytanie, które chciałam zadać to te, czy szukacie pomiędzy otaczającymi nas facetami cech Darcy'ego? Czy w ogóle przyszło Wam do głowy ich porównywać? Z jakimi skutkami? Czy wydaje Wam się, że taki "Darcy" w naszym dzisiejszym świecie jest już out, czy jednak jest jeszcze gdzieniegdzie żyjącym gatunkiem, ale na wymarciu? Czy w ogóle chciałybyście takiego faceta jak on?

Na początku napisałam, że nie byłam pewna, czy zakładać temat. Pomyślałam, że przecież Darcy to całkowita fikcja, takiego faceta nigdy nie było, więc może dlatego jest tak idealny, bo został wymyślony przez kobietę, która przelała na papier swoje pragnienia? Pamiętacie słowa z Miss Austen Regrets? "Chcesz Darcyego to go sobie wymyśl". Co o tym sądzicie?

Madeleine

Bardzo ciekawy temat i bardzo fajnie, że go załozyłaś Wink

Kathy Bennet

Tak i szczególnie ten wzajemny szacunek.Nie ważne czy się kogoś lubiło czy nie ale każdy gość był dobrze traktowany. Przywitania i pożegnania pełne szacunku.
A Darcy musiał być na kimś wzorowany choć przy wyobraźni JA jestem wstanie uwierzyć że mógł być dokońca zmyślony.

arrowman

A może być rycerz na białym koniu? Smile

(a tam supermeny, batmany... kopia im w zadek)

Lukrecja

Rycerz na białym koniu to chyba przeżytek w dzisiejszych czasach. Razz

arrowman

Ja Wiem, gdybyś widziała ile panien na znajomych Husarzy się rzuca:-)
Ja jeszcze konika ani kopi nie mam, bo muszę zaoszczędzić tak minimum 30k zł Very Happy

Ale zamierzam mieć, niekoniecznie białego:)

kluszyn1610.pl - zapraszam do Wawy na 4-5 lipca, będzie co oglądać. Gdyby nie 10, to i Prezydent by był Sad

ale będzie też wielu ważnych gości(premier pewnie nie przyjedzie, bo nie będzie niemieckiego rycerstwa, w prawdziwej bitwie była co prawda piechota, ale dostała po dupie i spieprzyli szybko z pola bitwy, franuzi pilnowali obozu(jak zwyklle), więc się domyślacie, ze nie mieli gdzie spieprzać Very Happy

).

Lukrecja

arrowman, jak zwykle nie na czasie i spóźniony! Nie masz już po co oszczędzać, pisałam Ci, że zbroja i biały koń to przeżytek. Nie wiem, ile panien jeszcze na to leci, ale po wnikliwej obserwacji znajomych dziewczyn i kobiet wnoszę, że raczej niewiele Laughing

kala

Dokładnie, Lukrecjo. Smile

Natomiast dobra wiadomość jest taka, że nic się nie zmieniło w kwestii tych bardziej współczesnych strojów, no wiecie, "za mundurem panny sznurem" itp. To nadal jest na czasie, więc wciąż masz szansę, Arrow. Wink

Lukrecja

Jednak nie zapominajmy, że prócz odpowiedniego wdzianka powinien być jeszcze miły, kulturalny i z ujmującym urokiem osobistym, więc w sumie nie wiem, arrowman, nie wiem... Może w jakiejś innej konkurencji się sprawdzisz, hm? Smile

JoannaS

Nie da się ukryć, że samo wdzianko to stanowczo za mało.

potwornie_kot

Myślę, że w panu Darcym najbardziej zachwyca nas jego miłość do Elżbiety. Scena pierwszych oświadczyn kipi emocjami, jest tak niesamowicie hipnotyzująca, że za każdym razem czytam ją z wypiekami na twarzy. A przecież Darcy jest ewidentnie zarozumiały, arogancki. Chyba żadna z nas nie chciałaby zostać tak potraktowana.
Całą sprawę do tego momentu Austen dodatkowo podkręca krótkimi opisami, bo od początku książki mamy obraz trochę od kuchni - widzimy jak stopniowo rozwija się uczucie pana Darcy'ego.

I wydaje mi się, że Darcy właśnie jest superbohaterem - to że odnajduje Wickhama i Lidię w Londynie i doprowadza do ich małżeństwa, żeby uratować honor rodziny Bennetów, ma znamiona heroizmu. Szuka Wickhama, którego najchętniej nie oglądałby na oczy!
Darcy to nie facet zwyczajny, powierzchowny - bo gdyby taki był, nie starałby się w żadnym wypadku pomóc Lizzy. I co najważniejsze, chce utrzymać całą sprawę w tajemnicy.

Nie wiem jak wygląda to w książce, ale w filmie, w drugiej części Bridget Jones, jest taki moment, kiedy przyjaciele mówią Bridget o tym, co zrobił Mark, żeby ją wyrwać z więzienia na końcu świata. To już trochę przerysowane, ale wymowa jest podobna.

Chcemy, żeby facet się dla nas poświęcał z miłości. Taka prawda Wink

brakuje nam tego heroizmu Rolling Eyes

(i znowu grafomania...)

JoannaS

W książce wygląda to tak, że pan Darcy nie zamierzał nikogo informować o tym co zrobił. Wiedzieli o całej sprawie państwo Gardinerowie ( w końcu to z ich domu Lidia wyszła do ślubu). Elizabeth dowiedziała się o wszystkim wskutek gadulstwa bezmyślnej Lidii. I wyciągnęła z ciotki całą resztę.

potwornie_kot

Zgadza się - ale mi chodziło raczej o "W pogoni za rozumem" Wink

ostatnio w tv było i tak mi się napisało...

arrowman

Dziękuję za wszystkie pochlebne komentarze na temat mojej osoby:-)
Co do konika i kopii, to myślicie, że to dla kobiet? Phi...
Droga Madeline ma w sygnaturze:
"Jest prawdą powszechnie znaną, że samotnemu a bogatemu mężczyźnie brak do szczęścia tylko żony"
Tak, jeśli ten bogaty mężczyzna, to ciota, to oczywiście, że tak.
Polakowi w tym wypadku do szczęścia potrzeba by było co najmniej kilku moskali, żeby miał co wbijać na kopię(najwięcej w RP wbił Litwin, 7 ich tam zmieścił) Smile

Otóż: "Wiwat semper wolny stan!" jeśli ktoś wie do czego się odnoszę, Panie "wyzwolone" Razz

Jeśli chcesz całkowicie poświęcić się idei, mogącej naprawić Świat, nie możesz mieć rodziny ani kobiety. Kiedy przyjdzie chwila, gdy dla idei trzeba poświęcić życie, murem stanie przed tobą myśl o rodzinie, poświęcenie swojego życia mogłoby być przecież bardzo samolubne i nieodpowiedzialne, to nie znaczy, że tak jest, ale nie znaczy że tak nie jest. Tak na prawdę nie ma chyba na, to odpowiedzi, jednak dylemat pozostaje i nie zawsze pozwala on "dać z siebie wszystko". Jeśli mężczyzna chce zrobić coś nieprzeciętnego dla Świata nie może mieć rodziny, inaczej będzie go trapić sumienie do końca jego dni. Tak na prawdę Honor, to kwestia bardzo względna. Nigdy nie uprości się życiowych wyborów całkowicie, ale można trochę zminimalizować ryzyko złego wyboru, nieraz te trochę wystarcza, aby mieć spokojne sumienie. Największy kłopot jest kiedy wejdziesz na pewną ścieżkę, na której nie można się cofać i okaże się, że jednak serce nie sługa... Ale o czym ja mamroczę.